Promocyjna cena w naszym sklepie :

40

Plus koszty przesyłki. Ceny zawierają podatek VAT.

Baśń jak niedźwiedź – Polskie historie tom I

Gabriel Maciejewski

Fragment ze wstępu Agnieszki Czechowicz
Pierwszym, co smakuje się w tej książce jest perfekcyjna kompozycja składających się na nią 63. miniatur z życia polskiego od wieku XVII do dzisiaj. Najdzikszą, najbardziej sensacyjną historię można zepsuć, opowiadając ją bez ładu i składu, otwierając bez planu nowe wątki, przede wszystkim zaś zaczynając w nieodpowiednim miejscu. Maciejewski nigdy nie popełnia takich błędów. W układach jego struktur nie ma śladu fałszywego kroku – ich architektura jest nieomylna. Optymalna dyspozycja materiału – stopniowe odsłanianie sylwetek opisywanych postaci, gradacja napięcia – to sygnatura autorska tej narracji, jej idealnie naprężone nerwy i ścięgna. Wariantów kompozycyjnych jest tam wiele, lecz wyraźnie widać szczególne upodobanie autora do dynamicznych układów narastających, które – zwarte i esencjonalne – nie pozwalają nawet na moment rozproszenia uwagi. Modelowa historia Baśni startuje zwykle w jakimś kulminacyjnym dla jej losów miejscu, w którym – czy to będzie śmierć, zwycięstwo czy spektakularna chwila hańby – teoretycznie rozwiązywać się powinny wszystkie spajające ją watki i nici. Tyle że one właśnie się nie rozwiązują, odwrotnie – uruchamiają cały ten mechanizm sprężyn i kółek zębatych, dzięki którym opowieść może się poruszyć, wyleźć z gawry i zacząć toczyć – jak niedźwiedź. Z turbodoładowaniem!
Wydanie III poprawione i uzupełnione (5 nowych rozdziałów), 338 stron formatu 240mm x 165mm,  oprawa twarda, z dziesięcioma barwnymi ilustracjami, kolorową wkładką zdjęciową, złotą wstążką-zakładką i złotą kapitałką.
WYBRANE FRAGMENTY

Jeśli ktoś z czytelników sądzi, że będzie to opowieść o Henryku Sienkiewiczu, myli się głęboko. Bohaterem tej historii jest ktoś zgoła inny, ktoś kto co prawda urodził się w tym samym dniu, co autor Trylogii, ale ani z jej duchem, ani z samą Polską nie miał wiele wspólnego. Więcej, on nie chciał mieć z Polską nic wspólnego, a chodzą nawet takie słuchy, że przyłożył rękę do sprawy wielce szkodliwej, do pozostawienia Lwowa po tamtej stronie linii Curzona.

Edward Raczyński rzadko wymieniany jest w panteonie narodowych bohaterów. Przyczyną tego są zapewne jego poprawne stosunki z dworem berlińskim. Tyle, że cóż to za zarzut? Dzięki owym stosunkom oddalił akcję germanizacyjną o kilka dziesiątków lat – gdyby rozpoczęła się ona na początku XIX stulecia, w wieku XX mało kto nad Wartą mówiłby po polsku.

Na procesie w Norymberdze Ribbentrop siedział w pierwszej ławce (…). Kiedy zaproponowano mu, by wziął udział w mszy i pomodlił się wspólnie z amerykańskim duchownym, powiedział, że religia to nie jest biznes, który go interesuje. (…)

Kilka słów o autorze

Gabriel Maciejewski – coryllus.pl

Patroni medialni
Szybki kontakt mailowy

Witamy, postaramy się odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Not readable? Change text. captcha txt

Wpisz szukaną frazę i naciśnij Enter

zemsta-350