Promocyjna cena w naszym sklepie :

30

Plus koszty przesyłki. Ceny zawierają podatek VAT.

Zemsta ma smak czerwieni

Kamil Staniszek

Ktoś chce zmiany na stanowisku burmistrza Konstancina-Jeziorny. W grę muszą wchodzić potężne interesy i gigantyczne pieniądze. Czy nic nie jest w stanie zachwiać dziennikarską rzetelnością Andrzeja Kalickiego i jego redakcyjnych kolegów? Czy prawda przedstawiona w artykule może stać się przyczyną śmierci człowieka? Gdzie jest granica pomiędzy dziennikarskim etosem, a tabloidową sensacją, gwarantującą poczytność i dużą sprzedaż gazety?

Dziennikarze tym razem wpadają w kleszcze wietnamskiej mafii, a ich największy wróg okazuje się nieoczekiwanym i wszechwładnym sprzymierzeńcem. Władza i wpływy tajemniczego Piotra Tamary zdają się nie mieć żadnych ograniczeń, a stawką w grze staje się nie tylko niezależność lokalnej gazety, ale i życie dziennikarzy.

Wielowątkowa i trzymająca w napięciu kontynuacja kryminału „Kocia morda” nawet na chwilę nie pozwala oderwać się od lektury. Tej książki się nie czyta – ją się pochłania jednym tchem.

WYBRANE FRAGMENTY

Ciało redaktora rozbiło szybę na miliony kawałeczków i w zaledwie kilka sekund pokonało odległość dzielącą okno mieszkania na trzecim piętrze od chodnika, którym jeszcze kilka godzin temu beztrosko przechadzali się ludzie.

Zanim w tym miejscu zapłoną znicze, a lokalna gazeta na pierwszej stronie oznajmi śmierć redaktora, policyjni technicy jeszcze przez wiele godzin będą zbierać kawałki mózgu z roztrzaskanej czaszki.

– Był pan umówiony? – zapytała sekretarka Konopki, gruba matrona po pięćdziesiątce w czerwonej koszulce na ramiączka.
„Tyle młodych, zgrabnych, bezrobotnych kobiet, a on trzyma w sekretariacie coś takiego – pomyślał Albert. – Żeby chociaż była miła…”.
Nie była miła, patrzyła na Alberta zza grubych szkieł okularów, ostentacyjnie żując gumę i sprawiając wrażenie, jakby za chwilę chciała nią splunąć w jego kierunku.

Taki skok adrenaliny Kalicki czuł dotąd tylko dwa razy w życiu. Po raz pierwszy, gdy robił zdjęcia samochodu, w którym zginęła jego żona. Po raz drugi, gdy jego dzieciom groził Dariusz Kolski – deweloper i gangster. Uczucie, które w nim narastało, teraz było zwielokrotnione tamtymi wspomnieniami. Wysunął głowę do przodu i czołem dotknął czoła napastnika. Czuł się jak napięta cięciwa łuku, z której za chwilę zostanie wypuszczona strzała.
– Gdzie? – zapytał krótko.
– Pojedźmy do końca ulicą Pelikanów. Tam zostawimy samochody i przejdziemy na skraj lasu. O tej porze powinno być pusto – odpowiedział Hung, wytrzymując wściekły wzrok redaktora.

Kilka słów o autorze

Kamil Staniszek – urodzony w Piasecznie, dziennikarz, od połowy lat 90. związany z lokalną prasą. Od 2002 roku wydawca i redaktor naczelny „Kuriera Południowego”. Debiutował w 2001 roku w „Nowej Fantastyce” opowiadaniem „Gracz”. Autor pierwszego piaseczyńskiego kryminalnego bestsellera „Kocia morda”, o którym Portal Kryminalny napisał: „Jeśli stęskniliście się za dobrym kryminałem w polskim wydaniu, nieporuszającym kwestii, do których szaraczek nigdy nie dosięgnie, „Kocia morda” będzie idealnym wyborem. Bardzo przyjemnie się ją czyta, bo jest napisana z niesamowitą lekkością”.

Patroni medialni
kurier-poludniowy-small
portal-kryminalny-small
Szybki kontakt mailowy

Witamy, postaramy się odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Not readable? Change text. captcha txt

Wpisz szukaną frazę i naciśnij Enter

mazowsze-350baśń-350